Uciekając przed zagrożeniami cywilizacji wielkich miast (pochodzimy z Wrocławia), przed paroma laty osiedliśmy w Łebie, gdzie znaleźliśmy spokój i możliwość obcowania z naturą. Tutaj też zrodził się pomysł realizacji moich marzeń - bycia kowbojem.
Nasze Miasteczko powstało w 2001 roku z wielkiej fascynacji dziejami Dzikiego Zachodu. Fascynacja ta rosła i dojrzewała wraz ze mną od dzieciństwa. Po latach zawodowej pracy artystycznej w teatrach, resztę życia postanowiłem poświęcić realizacji swoich marzeń i przeniesieniu się w świat Dzikiego Zachodu. Na obrzeżach Łeby kupiliśmy działkę nieużytków rolnych i tam po trzech miesiącach samotnej, ciężkiej pracy powstały pierwsze obiekty naszego Miasteczka. Początki były ciężkie, jak u bohaterów znanych mi z książek i filmów.
Starałem się bardzo wiernie odtworzyć styl i charakter obiektów z tamtej epoki maksymalnie eliminując elementy współczesności. W moim kowbojskim życiu wiernie dotrzymuje mi kroku moja małżonka Urszula, która zajmuje się organizacją części artystycznej imprez odbywających się na terenie naszego miasteczka.
Z każdym rokiem nabywamy doświadczeń a pochlebne opinie odwiedzających nas gości, utwierdziły nas w przekonaniu, że warto szukać swojego miejsca w życiu, realizując nawet tak szalone pomysły.